Inspiracja 2: Poświąteczna potrzeba lekkości i nie-do-sytu.
Inspiracja 3: Mamushka Olii Hercules. Ukraińskie dzieciństwo Olii zdumiewająco przypomina moje polskie (jesteśmy w tym samym wieku). Pomidorowo-koperkowa sałatka ze śmietaną to smak wszystkich upalnych wakacji, które spędziłam z Mamą i Siostrą w Sanoku. I jeszcze zielone, pomarańczowe i czerwone pomidory rwane prosto z krzaczka i zjadane niczym jabłka. Różowo-fioletowe floksy zasadzone przez moją dwano zmarłą prababcię Anię. Zapach starego drewnianego domu - jego tajemnice i zasadzki. Warto sięgnąc po książkę Olii choćby po to, aby przekonać się, że emaliowane miski, garnki w kwiatki i starsze panie w nylonowych podomkach mogą być tak piękne jak najbardziej wysmakowane stylizacje z Kinfolka.
Sałatka pomidorowo-koperkowa ze śmietaną
2 dojrzałe pomidory (da się nawet zimą - sprawdziłąm!)
4 rzodkiewki
mała czerwona cebula
mały pęczek koperku
2 łyżki śmietany
sól i pieprz do smaku (dużo soli - najpyszniej ;)
Pomidory i rzodkiewki kroimy na ćwiartki, cebulę w drobną kosteczkę, a koperek siekamy. Łączymy wszystko w misce, dodajemy śmietanę i dokładnie mieszamy. Doprawiamy do smaku. Smacznego :*