Jakiś czas koleżanka szukała
cebulek lilii, aby sfotografować je do przygotowywanej książki. Nigdzie ich nie
było, więc zabrałam ją na niezawodny Kleparz. Duże liliowe cebule znalazłyśmy
bez problemu, a ja przy okazji sprawiłam sobie radość za sześć złotych, kupując
cebulkę tulipana (nawet już nie pamiętam, jaki kolor wybrałam – nie mogę się
już doczekać tej niespodzianki!) i pięć cebulek szafirków. Posadziłam je w glinianych
doniczkach i codziennie bacznie obserwuję – nic nie sprawia mi większej
radości!
Uwielbiam wszystkie cebulki, pestki i nasiona! Na początku tej zimy
przygotowałam sobie małą doniczkę z ziemią, do której wtykałam wszystkie pestki
z cytryny, na które natrafiłam robiąc herbatę – z dumą donoszę, że obecnie mam
już gaj cytrynowy in-spe i poszukuję miłego miejsca w Toskanii, aby go
przesadzić.
Gaj cytrynowy in-spe |
Przy tej okazji, nie wypada nie wspomnieć, o awokado, które
wykiełkowało z pestki tego lata i jest już całkiem poważnym i dobrze
zapowiadającym się małym drzewkiem.
Awokado - już za 7 lat pierwsze owoce! |
W mojej kuchni nadeszła ta pora,
kiedy lodówka jest najcieplejszym w niej miejscem – przez co staram się ją
omijać, zwłaszcza, kiedy jestem w domu sama. Niemniej jednak jeśli już do niej
zaglądam to po to, aby ugotować coś naprawdę rozgrzewającego i utulającego
zimowe smutki. Coś takiego jak zimowa zupa z grzankami.
Zimowa zupa z grzankami
(składniki na duży garnek zupy)
2,5 litra bulionu lub wywaru
warzywnego
2 cebule
2 cukinie
1 mały kalafior
1 brokuł
3 ziemniaki
2 ząbki czosnku
1 mały kubek śmietany
Pół kostki masła
Na grzanki: kilka kromek chleba i
masło
Na dużej patelni – moim zdaniem
najlepiej nadaje się do tego wok – roztapiamy mało, a następnie podsmażamy na
nim pokrojone w kostkę cebule. Po chwili dodajemy pokrojone również w kostkę
cukinie i ziemniaki oraz podzielone na różyczki kalafior i brokuł. Całość smażymy,
aż warzywa nabiorą smaku, ok. 10-15 minut, dolewając trochę wody w razie
potrzeby. Po tym czasie przekładamy warzywa do dużego garnka z bulionem i
gotujemy do miękkości. Następnie zdejmujemy garnek z ognia i miksujemy zupę
blenderem – nie za długo – poczym dodajemy dwa zmiażdżone ząbki czosnku i
śmietanę i doprawiamy do smaku np. świeżo zmielonym czarnym pieprzem. Kromki
chleba kroimy z kostkę i smażymy na maśle, pilnując, aby grzanki się nie
spaliły. Smacznego!